Ważne zwycięstwo w Kąkolewie
- relacja
Błękitni Kąkolewo - Orzeł Lipno 1:2 (1:1)
Bramki dla Orła: Kowalczyk Michał (7'), Kowalczyk Mikołaj (75')
Skład Orła: Handke - Telus, Niedbała (17' Kierzek W.),
Olejnik, Raburski - Kowalczyk Mikołaj, Kowalczyk Michał (51' Łodziewski),
Urbanowski, Bojaczuk - Podgórski, Gluma (86' Kasztelan M.)
Żółta kartki dla Orła: Raburski (dyskusja)
Wielkanocy Poniedziałek był pracowitym dniem dla zawodników B-klasy. Nasz zespół udał się na wyjazd do Kąkolewa, gdzie zmierzył się z miejscową drużyną Błękitnych. Mecz zapowiadał się bardzo interesująco, gdyż oba zespoły znają się bardzo dobrze. Jesienią padł remis 2:2.
Pierwszy kwadrans spotkania potwierdził przedmeczowe zapowiedzi. Już w 7 minucie na prowadzenie wyszli goście z Lipna. Fenomenalnym uderzeniem z dystansu popisał się Michał Kowalczyk, dla którego to trafienie było pierwszym w sezonie. Niestety radość sympatyków Orła nie trwała długo, gdyż już w 14 minucie padła bramka wyrównująca. Pomocnik Błękitnych znalazł się w posiadaniu piłki tuż przed polem karnym gości i mierzonym strzałem przy słupku pokonał bezradnego Łukasza Handke. W 17 minucie trener Dariusz Podgórski był zmuszony do przeprowadzenia pierwszej zmiany. W miejsce kontuzjowanego Marcina Niedbały na boisku pojawił się Wojciech Kierzek. W kolejnych minutach swoje okazje mieli zarówno gospodarze, jak i goście. Brakowało jednak dokładnego wykończenia sytuacji i w rezultacie na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 1:1.
Obraz gry na początku drugiej połowy nie uległ znacznej zmianie. Atakowali na przemian gracze Błękitnych i Orła. Wydaje się, że kluczowym momentem spotkania była 50 minuta. Wówczas to w walce o piłkę kontuzji kolana doznał środkowy pomocnik gospodarzy. Brak tego zawodnika, który notabene był strzelcem wyrównującego gola, okazał się wielkim ciosem dla Błękitnych. Od tego momentu gracze z Kąkolewa nie potrafili zaskoczyć obrońców Orła, którzy dobrze przerywali ich ataki. Ostra walka o każdy metr boiska skończyła się również niedobrze dla zdobywcy bramki dla gości - Michała Kowalczyka. W 51 minucie zastąpił go Damian Łodziewski. Z minuty na minutę coraz częściej pod bramkę Błękitnych przedostawali się zawodnicy z Lipna. Oczekiwany efekt przyniosło to w 75 minucie. Mikołaj Kowalczyk wygrał walkę bark w bark z obrońcą rywali i umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później Orzeł zdobył trzeciego gola. Znakomite dośrodkowanie Dariusza Podgórskiego spadło wprost na nogę Marcina Glumy, który mocnym strzałem z woleja trafił do bramki. Niestety sędzia nie uznał tego gola, tłumacząc swoją decyzję tym, że Krzysztof Urbanowski przeszkadzał w dobrej interwencji bramkarzowi Błękitnych. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Orła 2:1.
Dzięki trzem punktom zdobytym w Kąkolewie nasza drużyna utrzymała pozycję v-ce lidera rozgrywek i nadal ma punkt przewagi nad trzecim Turem Turew. Spotkanie z Błękitnymi z pewnością dostarczyło wielu emocji. Zawodnicy jednego i drugiego zespołu przystąpili do niego bardzo zmotywowani i twardo walczyli o każdą piłkę. Stwierdzić można, że czasami ambicje brały górę nad przepisową grą. Potwierdzeniem tego mogą być aż trzy wymuszone zmiany spowodowane kontuzjami - dwie w Orle i jedna w Błękitnych. Po meczu obie drużyny serdecznie podziękowały sobie jednak za grę, co na pewno zasługuje na uwagę. Tymczasem już w najbliższą niedzielę czeka nas kolejna dawka emocji. W roli gości do Lipna przyjeżdża bowiem bezpośredni rywal Orła w walce o drugie miejsce w lidze - Tur Turew. Wsparcie kibiców na pewno przyda się miejscowym zawodnikom, dlatego zachęcamy wszystkich sympatyków "żółto-czerwonych" do pojawienia się na tym meczu.